
Tu wstał, zachwiał się, zagarnął swą butelkę, szklaneczkę i przysiadł się do młodzieńca, nieco na ukos od niego. Był pijany, ale mówił potoczyście i wartko, z rzadka tylko tracąc tu i ówdzie wątek i kołując.
Na Raskolnikowa rzucił się wprost zachłannie, jak gdyby i on także przez cały miesiąc z nikim nie rozmawiał
-Łaskawy panie!- zagaił niemal uroczyście. - Ubóstwo nie jest występkiem, to fakt. Wiem dobrze, że i pijaństwo nie jest cnotą; tym ci gorzej. Ale nędza szanowny panie, nędza to występek. W biedzie człowiek jeszcze zachowuje szlachetność wrodzonych uczuć, natomiast w nędzy - nikt i nigdy.
"Zbrodnia i Kara" Fiodor Dostojewski
cherry, czerwone półsłodkie i żołądkowa czysta - to chyba musiało być ostatnie wspomnienie jakie się utrwaliło ;P
OdpowiedzUsuńVarna dobra jest, a cytowane dzieło jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuń